– Lubię te wiersze, są bardzo dobre, to delikatna, współczująca liryka. Uważam, że wciąż są niedoceniane – mówił Jarosław Mikołajewski o tej mniej znanej dziedzinie twórczości znakomitego reportażysty.
– Kapuściński podkreślał, że poezja jest dla niego laboratorium językowym, że odświeża ona język, pokazuje, jak można go podejść od niebywałej strony – opowiadał gość Dwójki. – Twierdził, że gdyby poezja nie dała mu rytmu do reportaży, nie napisałby ich.
Kontakt z poezją w przypadku Ryszarda Kapuścińskiego był jednak podwójny: jako twórcy, ale i jako namiętnego czytelnika. – Miał stół obok biurka wyłożony tomikami, miał swoich ulubionych poetów – wyliczał Jarosław Mikołajewski, zdradzając, że wśród tych cenionych autorów byli i ci mało znani.
W rozmowie z Jarosławem Mikołajewskim m.in. opowieść o tym, jak ceniony reportażysta dopiero po sukcesie we Włoszech przekonał się, że mógłby wydać w Polsce kolejny tomik wierszy. Gość Dwójki mówił również, czego dziś mógłby nas nauczyć Ryszard Kapuściński – choćby w stosunku do kryzysu uchodźczego.
Zobacz pełen zapis rozmowy