Lapidarium III, recenzja

Autor: Michał Cichy
źródło: Gazeta Wyborcza
data publikacji: 1997-05-13

Pierwsze „Lapidarium” przypominało dziennik. Było skomponowane po bożemu, chronologicznie. W drugim i trzecim reporterskie spostrzeżenie, cytat z letury, refleksja układają się w precyzyjnie zaprojektowaną mozaikę. To chaos dyskretnie uporządkowany.

Na początek jest cytat z Jeana Guitton: „Pisać to tyle, co wybierać i przemilczać. W dzienniku, podobnie jak w eirszu, można sobie pozwolić na długą chwilę ciszy, na urwanie w pół słowa. Piszący jest zwolniony od wszystkich przejść, wprowadzeń, od całej tej tkanki łącznej, którą tak długo trzeba przygotowywać, wyrabiac jak ciastko”.

Pierwsze zdanie Kapuścińskiego: „Neoapol. Wszedzie tłumy Japończyków” i kilka spostrzeżeń z Włoch, uwypuklających nieprzystawalność dwóch światów: starego, śródziemnomorskiego, i nowego świata globalnego elektronicznego gwaru. Następny rozdział to kolejny mikroreportaż o nieprzystawalności: dźwięk fugi Bacha w dawnym meczecie Kordoby. I tak dalej. Niby kalejdoskop , a naprawdę żelazna kompozycja.

Nastepne rozdziały koncentrują się wobec takich kwestii jak: kryzys filozofii, przemiany malarstwa, epidemia telewizji, wysiłek pisarskiego rzemiosła, czym jest reportaż, ciało i śmierć, ubóstwo na świecie itd. Spostrzeżenia Kapuścińskiego sa proste w formie, ale często bardzo wnikliwe w tersci. Na dowód kilka cytatów:

„Kiedy myślę o zagrożeniach, które niszczą sumienie, przede wszystkim nieufnie spoglądam na media. To one tak oswajają nas z cierpieniem, z przestępstwem, z morderstwem”.

„Technika niszczy kulturę w inny sposób, niż przypuszczano. Sądzono, że technika kulturę wyprze, zajmie jej miejsce. Tymczasem stało się odworotnie – technika dała kulturze zbyt dużo miejsca, powieliła w nieskończonośc obrazy, dzwięki i słowa. Odbiorca kultury, jej konsument, stanął wobec trudności wyboru, przygniotła go obfitość, oszołomiła ilośc”.

„Sztuka jest arystokratyczna. Kultura może być masowa – sztuka nigdy. Sztuka – to arystokaracja kultury.”

Ryszard Kapuściński w „Lapidariach” jest zarazem reporterem, eseistą i pisarzem. Pokazuje, ile trzeba różnorakich zdolności i ile wszechstronnej pracy, żeby opisać najmniejszy choć kamyczek wielkiej mozaiki świata.

Michał Cichy

Ryszard Kapuściński: „Lapidarium III”
Czytelnik, Warszawa 1997 s. 184