Ogromna strata dla polskiej literatury w Niemczech

Autor:
Źródło:Deutsche Welle

Legenda polskiego i światowego reportażu, Ryszard Kapuściński nie żyje.
W Niemczech był od lat 90-tych powszechnie podziwianym polskim pisarzem
i wielkim autorytetem w sprawach reportażu.

Pierwsze książki Ryszarda Kapuścińskiego w tłumaczeniu na niemiecki
ukazały się nakładem kolońskiego wydawnictwa Kiepenheuer und Witsch.
Były to w 1984- „Cesarz”, w 1986 roku-„Szachinszach”. W roku 1994
macierzystym wydawnictwem Kapuścińskiego w Niemczech stała się
frankfurcka oficyna Eichborn. Wolfgang Hörner, był redaktorem niemieckich tłumaczeń książek Kapuścińskiego:-

-Wydaliśmy prawie wszystkie jego najważniejsze dzieła , oprócz bardzo
wczesnego zbioru reportaży z lat 60-tych, który ukazał się nakładem
innego wydawnictwa. Trzy dni temu otrzymaliśmy pachnące świeżym drukiem
„Lapidarium” w tłumaczeniu na niemiecki i miałem nadzieję, że może zdążę
przekazać je Ryszardowi. Przygotowaliśmy także 5 płyt CD, rodzaj
dźwiękowej antologii dzieł Kapuścińskiego. To też jest już gotowe i
zamierzałem mu to podarować na 75 urodziny. Niestety, nie będzie ku temu
okazji.-

 Po ukazaniu się w 1994 roku w Niemczech „Imperium”, książki
Kapuścińskiego osiągały wysokie nakłady. Do rąk niemieckiego
czytelnika  trafiały zawsze po wydaniu ich w Polsce.

Mimo wielkiej popularnośc, jaką Ryszard Kapuściński cieszył się w
Niemczech, nie miał wielu kontaktów z Niemcami. W 1994 roku był
stypendystą Fundacji DAAD. Był on także pierwszym laureatem nagrody na
rzecz porozumienia europejskiego przyznawanej przez wydawców i księgarzy
na Targach Książki w Lipsku.

Tłumaczem książek Kapuścińskiego na niemiecki był pisarz i wieloletni korespondent tygodnika „Der Spiegel” w Polsce, Martin Pollak.-

-Moim zdaniem to on torował  drogę polskiej literaturze w
niemieckim obszarze językowym. Oczywiście, że są inni pisarze, ale
Ryszard Kapuściński był bardzo ważnym człowiekiem, bardzo ważnym autorem
dla polskiej literatury w niemieckim obszarze językowym.-

– Poza tym w Niemczech i w całej Europie był nauczycielem całej masy
reporterów. Wszyscy mistrzowie niemieckiego reportażu są wielbicielami
Kapuścińskiego. Dla każdego z nich wielkim marzeniem było, żeby pisać
jak on.

– mówi Wolfgang Hörner z oficyny wydawniczej Eichborn

Propagatorka literatury polskiej w Niemczech, mieszkająca w Monachium pisarka i dziennikarka, Marta Kijowska mówi,
że Kapuściński był obok Stanisława Lema nie tylko najbardziej obecnym
pisarzem polskim na rynku niemieckim , ale także tą postacią, która
tutaj była jednym z największych autorytetów.-

A to wynikało z trzech rzeczy. Publiczność w Niemczech wcześniej niż w
Polsce stała się otwarta na świat, w związku z tym ktoś taki jak Ryszard
Kapuściński, wytrawny znawca Trzeciego Swiata, wielu regionów
niedostępnych czytelnikowi europejskiemu, był tutaj wielką atrakcją. Po
drugie, dogłębność, z jaką Ryszard Kapuściński pisał, Niemcy bardzo
sobie cenili. Ponadto Ryszard Kapuściński uważany był w Niemczech wręcz
za jednego z najwybitniejszych na świecie  mistrzów tak zwanego
reportażu literackiego. Do tego dochodziła jeszcze inna rzecz. Niemcy w
latach komunistycznych bardzo wcześnie rozpoznali dwuwarstwowość
niektórych książek Kapuścińskiego; jego aluzje do sytuacji w Polsce, jak
na przykład w „Cesarzu”.

– Jego śmierć w gruncie rzeczy nie oznacza dla obecności polskiej literatury na rynku niemieckim niczego dobrego – mówi Marta Kijowska.-
Ponieważ ze śmiercią najpierw Stanisława Lema w zeszłym roku, w tej
chwili Ryszarda Kapuścińskiego, znika kolejny wielki autorytet, wielka
osobowość literatury polskiej ze świadomości publiczności niemieckiej,
aczkolwiek jego książki pozostaną.

Wszyscy, którzy w Niemczech zetknęli się z Ryszardem Kapuścińskim wspominają go jako niezwykłego człowieka. Martin Pollak towarzyszył Ryszardowi Kapuścińskiemu na bardzo niewielu spotkaniach literackich, które autor miał w Niemczech.-

– Muszę powiedzieć, że był bardzo popularny, nie tylko ze względu na
to, co pisał. On miał po prostu to, co nazywamy charyzmą.. Ludzie byli
zaskoczeni, że ktoś z Polski może nam opowiadać o świecie.-

-Nie znam nikogo, kto byłby tak pomocny i miły w stosunku do każdego człowieka –  mówi Wolfgang Höner.